czwartek, 26 grudnia 2013

Gigantyczne denko część 2

Dzisiaj zapowiadana druga część denka. Zapraszam do lektury.


1. Eva Nature Style Szampon z czarną rzepą
Jak już kilkakrotnie wspominałam bardzo lubię szampony ziołowe. Moje włosy je za to uwielbiają i właśnie po użyciu szamponu ziołowego najlepiej się prezentują. Nie przepadam co prawda za zapachem czarnej rzepy ale czego się nie robi żeby ograniczyć wypadanie włosów, a ten szampon trochę je hamuje. 

2. Johnson's baby szampon ułatwiający rozczesywanie
Recenzja tutaj 

3. Joanna Rzepa szampon wzmacniający 
 Kolejna wersja szamponu z czarną rzepą. Niby perfumowana, żeby troszkę pozbyć się tego charakterystycznego zapachu rzepy ale mi to akurat przeszkadzało. Działanie jak w przypadku Evy.


4. Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji Szampon do włosów rozmaryn i liść oliwny
5. Garnier Ultra Doux Sekrety Prowansji Odżywka do włosów rozmaryn i liść oliwny

Gdzieś przeczytałam że jest świetny no i kupiłam. Jedyny plus jaki znalazłam zarówno w szamponie jak i w odżywce to zapach. Ziołowy, dość długo pozostający we włosach. I to by było na tyle plusów. Oba produkty powodowały u mnie straszliwe przetłuszczanie się włosów. Ledwo wyschły a już nadawały się znowu do mycia...



6. Schauma Fito-kofeina odżywka wzmacniająca
Recenzja tutaj 

7. Eva Natura odżywka lniana do włosów 
Jedna z moich ulubionych odżywek do włosów. Niestety udało mi się ja kupić raz (na szczęście wzięłam zapas). W żadnej drogerii jej nie widziałam niestety. Ale wracając do meritum. Moje włosy ją wprost wpijają, ile bym nie nałożyła tyle wpiją. Włosy po użyciu rewelacyjnie się rozczesują, w sumie wystarczą same palce. Są mocno nawilżone i błyszczące, a do tego delikatny zapach który mi przypomina świeże pranie. 

8. Eva Natura Odżywka do włosów zniszczonych z bursztynem 
Tą odżywką juz tak zachwycona nie byłam. Włosy niby się błyszczały ale powodowała mocniejsze przetłuszczanie. No i zapach mi nie odpowiadał. 


9. Radical Mgiełka wzmacniająca
Mgiełka mnie nie zachwyciła. Powiedziałabym że raczej wysuszyła mi włosy i na pewno nie miała działania wzmacniającego...

10. Barwa Ziołowa Szampon skrzyp polny
Recenzja tutaj 

11. ISANA Odżywka intensywnie pielęgnująca
Przyzwoity produkt. Bardzo wydajny, ładnie pachniała (tak lubię jak coś ładnie pachnie :P ) Włosy były po niej sypkie ale czy pielęgnowała to nie jestem przekonana. 


12. khadi olej do włosów
13. Gloria Woda brzozowa
14. TRESemme Odżywka do włosów farbowanych
15. J.R. Liggett's old fashined bar shampoo do włosów zniszczonych 
16. L'oreal casting creme gloss Odżywka ochrona i blask 
17. BIOSILK jedwab do włosów


18. L'oreal Casting Creme Gloss


19. Dada PREMIUM chusteczki nawilżane lawenda
20. Tami baby chusteczki nawilżane
21. Carea płatki kosmetyczne
22. SATESSA płatki kosmetyczne z mikrofibrą
23. V&R Flowerbomb
24. Kylie Minogue darling
25. Colgate Max White One Fresh 
26. Rochas podkład w kompakcie
27. The Body Shop Lip Butter Mango
28. Maybelline Dream Satin liquid
29. Maybelline Affinitone
30. ELF Eyelid Primer
31. Eveline Skoncentrowane Serum do rzęs 3 w 1 
32. W7 Double up mascara 


37 sztuk... w sumie 71... szok...

środa, 25 grudnia 2013

Gigantyczne denko część 1

Witajcie.

Mam nadzieję, że Święta mijają Wam spokojnie i w rodzinnej atmosferze.

Dzisiaj przedstawiam Wam mój mały eksperyment. Przygotowując ostatni post o denku w sierpniu doszłam do wniosku, że do Bożego Narodzenia nie będę robić denka i zobaczę ile zużywam kosmetyków w ciągu 5 miesięcy (opakowania odkładałam od lipca). Z uwagi na ilość (oj troszkę się nazbierało) podzieliła posta na 2 części. Dzisiaj kosmetyki do twarzy i ciała a jutro włosy i inne. Zapraszam do lektury.

Tak wyglądają wszystkie puste opakowania razem.



Twarz.



 1. Eva Natura Profilaktyka zmarszczek mimicznych 25+


Recenzja tutaj. Generalnie jeśli trafię na niego w jakiejś drogerii to definitywnie go znowu kupię. 

2. bebeauty Płyn micelarny.  


Mój ulubiony micel. Jedyny (aktualnie) preparat do demakijażu po którym nie mam zaczerwienionych i łzawiących oczu. Dobrze zmywa zarówno tusz do rzęs jak i eyeliner. Ogromny plus za cenę. W najbliższym czasie nie zamierzam go zmieniać na inny, przynajmniej do wykończenia 2 kolejnych butelek po 400 ml które czekają w zapasie :)

3. Eva Natura Zioła Polskie Bezalkoholowy tonik z ekstraktem z koniczyny łąkowej. 
4. Eva Natura Zioła Polskie Mleczko łagodnie oczyszczające z ekstraktem z koniczyny łąkowej. 


Ani tonik ani mleczko na kolana mnie nie powaliło. Tonik odświeżał twarz i nie pozostawiał klejącej się warstwy. Jeśli chodzi o mleczko to do demakijażu w moim przypadku się nie nadawało, bardzo mocno podrażniło mi oczy, zużyłam do demakijażu twarzy. Radziło sobie z podkładem całkiem dobrze. 

5. Pharmaceris A Puri-Sensilique Delikatny Tonik Odświeżający
Tonik jak tonik. Powiedziałabym że nie różni się działaniem od tego z Evy, ale cena...

6. Pharmaceris A Puri-Sensilique Łagodząca Pianka Myjąca
Pianka jest cudowna. Zakochałam się w niej od pierwszego użycia. Doskonale radziła sobie z resztkami makijażu a równocześnie była niezwykle delikatna. Nie podrażniała skóry, nie powodowała uczucia ściągnięcia. Bardzo wydajna, jednym słowem rewelacja. 


7. Eva Natura Herbal Garden Żel do mycia twarzy oczyszczająco- łagodzący z ekstraktem z czerwonej koniczyny 
Z tym żelem do twarzy również bardzo się polubiłam. Delikatnie i dokładnie myje twarz. Do tego am bardzo ładny zapach koniczyny. Kolejna tubka już w użyciu.

8. bebeauty  Normalizujący żel-peeling oczyszczający
Fajny peeling za 5 zł. Aczkolwiek przy używaniu codziennie troszkę mnie podrażnił. Gdyby nie fakt że całkowicie zrezygnowałam z peelingów mechanicznych pewnie miałabym już kolejny w łazience. 

9. bebeauty  Delikatny żel- krem łagodzący
Bardzo delikatny i kremowy żel. Dobrze oczyszcza twarz, lekko wycisza rumień, ładnie pachnie.  


10. próbki Eveline Argan Oil krem na noc, AA 40 + Multi Regeneracja krem na dzień i na noc

11. Bielenda Kasztan krem dzień/noc skóra naczynkowa
Na początku był całkiem fajny. Nawilżał skórę, wyciszał zaczerwienienia. Z czasem zaczął mnie zapychać. Zniwelowania naczynek nie zauważyłam.

12. dermalogica multivitamin power recovery masque
Cudo, cudo i jeszcze raz cudo. Po kilku minutach z tą maseczką moja twarz wyglądała na bardzo wypoczętą, skóra była napięta, rozjaśniona, rozświetlona ale nie błyszcząca. Gdyby cena nie była zaporowa kupiłabym ją.

13. RIVAL de Loo Clean & Care preparat do demakijażu
Taki sobie produkt do demakijażu. Szczypał w oczy, nie domywał tuszu. Strata pieniędzy.

14. La roche- posay 30 SPF filtr
La roche nie trzeba polecać. Gdyby się nie przeterminował służyłby mi kolejny rok. 

15. Receptury Babuszki Agafii Krem dla lica
Recenzja tutaj 


Ciało

 16. Garnier Mineral Clean Sensation 48h, Intensive 72h, extra fresh 48h
Jak już zauważyłyście uwielbiam te dezodoranty. Rozpisywać się na ich temat nie będę.


17. Kult DeoRoll-On pure 
Kiepski dezodorant. Powiem tylko tyle bo szkoda mojej klawiatury.

18. Nivea stress protect 
Specjalnie nie przepadam za dezodorantami Nivea. Ten nie był zły ale też nie był rewelacyjny. Wolę Garniera. 



19. Eva Natura Żel pod prysznic Monoi de Tahiti
20. Eva Natura Żel pod prysznic Goya fruit 
21. Eva Natura Żel pod prysznic Indian lotus 

Wrzucę wszystkie do przysłowiowego jednego worka. Żele pod prysznic z Evy bardzo mi odpowiadają. Zapachy są naturalne, długo się utrzymują na skórze, nie wysuszają, dobrze się pienią. 


W przypadku kolejnych żeli, nie będę się rozpisywała na temat działania itd, gdyż wybieram je tylko i wyłącznie ze względu na zapach. 

22. bebeauty Spa żel pod prysznic Brazylia
23. ISANA olejek pod prysznic melon i gruszka 


24. Johnson's body care Sensations Delicate żel pod prysznic
25. Possibility Vanilla Creme brulee
26. Possibility Orange Cupcake 


27. Nivea Sun Krem do opalania z filtrem 50 + 

28. Alverde masło do ciała Orzech Macadamia
To masło rewelacyjne było. Super nawilżało skórę aczkolwiek długo się wchłaniało. Niestety minęła data ważności i musiałam je wyrzucić. 

29. Wilkinson Sword Quattro for women 



34 sztuki ... a to dopiero pierwsza część...

niedziela, 3 listopada 2013

Eukaliptusowe mydełko Tea Tree Therapy

Dzisiaj przedstawiam Wam moją październikową kosmetyczną miłość (i to niewątpliwie będzie trwałe uczucie ;) ) a mianowicie eukaliptusowe mydełko z Tea Tree Therapy, które kupiłam na iHerb.com



Mydełko znajduje się w kartoniku z dokładnym opisem. Jego waga to niecałe 100g, kosztuje na iHerb.com $ 2.91.


Kolor jest właśnie taki żółty z widocznymi kawałkami liści eukaliptusa. Na początku zapach był bardzo intensywny. Czułam go nawet z zamkniętej szafki łazienkowej, w tej chwili jest on znacznie delikatniejszy ale nadal wyczuwalny. Jest strasznie wydajne, po miesiącu używania nie widać żadnego ubytku. 

Jeśli chodzi o działanie to jestem zachwycona. Bardzo dobrze i dokładnie oczyszcza skórę, aczkolwiek nie powoduje wysuszenie, co jest niewątpliwa zasługą olejków zawartych w mydle. Zauważyłam, że nawet zaskórniki stały się znacznie mniej widoczne. 
Nie mogę powiedzieć, że mydełko całkowicie wyeliminowało niespodzianki na mojej twarzy, bo takie nadal od czasu do czasu się pojawiają, ale znacznie szybciej znikają. Równocześnie moja skóra tak szybko się nie przetłuszcza. 
Tak dobrze wyglądającej twarzy nie miałam nawet podczas kuracji kwasami. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że na pewno pozostanę wierna temu  mydełku bo na mojej skórze działa cuda. Kolejne 2 sztuki już są w drodze do mnie :) 


niedziela, 6 października 2013

Znowu zakupy :)

Wróciłam :)
Brak wpisów niestety spowodowany jest totalnym brakiem czasu :/ Ale postaram się to jakoś nadrobić.
Dzisiaj moje ostatnie zakupy.

Zrobiłyśmy z siostrą ostatnio zamówienie z iHerb, wszystko doszło do nas bez żadnych problemów w ciągu niecałych 2 tygodni i z czystym sumieniem mogę polecić zakupy właśnie tam. Jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana zakupami to używając poniższego kodu promocyjnego dostaniecie zniżkę. Przy zakupach powyżej 40 dolarów 10 dolarów zniżki, poniżej 40 dolarów 5 dolarów zniżki.

Kod zniżkowy: OWI336 

Kolejne zamówienie było z fragnance direct. Również polecam, doszło w 2 tyg. a ceny są bardzo bardzo konkurencyjne. 

Na moje wytłumaczenie powiem tylko że całe zakupy z iHerb kosztowały mnie około 60 zł, natomiast te z fragnance (był tam jeszcze jeden costard do ciała, błyszczyk z Astor i pomadka z CC ale to były prezenty dla siostry) kosztowało niecałe 100 zł z przesyłką :) 

iHerbs:


J.R. Liggett's old fashioned shampoo bar- damaged hair formula (szampon w kostce)
J.R. Liggett's old fashioned shampoo bar- original (szampon w kostce)
Tea Tree Therapy Veg Base eucalyptus soap  (mydełko)
Sierra Bees organic honey lip balm
Africare olive oil conditioning spray 

Fragnance Direct


Urban therapy twisted sista de- frizz shampoo
Urban therapy twisted sista de- frizz conditioner
Possibility Vanilla Creme Brulee
Possibility Marshmallow Frosting
Possibility Orange Cupcake


Just Desserts Body Custard Vanilla Ice cream
Just Desserts Body Custard lemon meringue
Just Desserts Body Custard strawberry cheesecake


Constance Carroll Silk Finishing powder
UNE 100 % mineral fundation
Bourjois mineral matte kabuki
technic iDoll 360 mascara
Constance Carroll Mega Volume Mascara
w7 showing out mascara
Astor perfect stay liptint 
Constance Carroll lipstick
w7 lipstick  

Szykuje się sporo recenzji :)
Co chciałybyście żebym zrecenzowała jako pierwsze? 

niedziela, 18 sierpnia 2013

Johnson's baby szampon ułatwiający rozczesywanie

O tym, że bardzo lubię szampony Johnson's baby wiecie już od dawna. Kiedy kolejna butelka dosięgała dna poprosiłam tatę (akurat jechał na zakupy) żeby przywiózł mi właśnie szampon Johnsona. Dostałam wersję ułatwiającą rozczesywanie bo jak twierdził tej zwykłej (czyli żółty rumiankowy) akurat nie było.



Szampon jest bardzo podobny do swojego "żółtego" brata. Ale z pewnymi wyjątkami. Konsystencja jest o wiele rzadsza, prawie jak woda więc zdarza się że przelewa mi się przez palce. Za to nadrabia zapachem, jest taki landrynkowy, rewelacyjny i nawet utrzymuje się na włosach.
Aczkolwiek jeśli chodzi o ułatwianie rozczesywania to akurat tutaj producent podkoloryzował. Bynajmniej nie pomaga a wręcz pogarsza sytuację, bez odżywki się nie obejdzie.


Mały offtopic.
Tak sobie wczoraj myślałam i stwierdziłam że nie będę publikować recenzji żeli pod prysznic. Jedynym kryterium jakim się kieruję jeśli chodzi o żele jest tylko i wyłącznie zapach. A to że mi się on podoba nie oznacza że innym również będzie odpowiadał. To tak jak z perfumami. W związku z tym nie widzę sensu opisywania tylko i wyłącznie zapachu produktu. Co myślicie?

niedziela, 11 sierpnia 2013

Wykończone edycja lipcowa

No to w końcu udało mi się zabrać do napisania nowego posta. Dzisiaj prezentuję Wam to co wykończyłam w lipcu, i tak by the way zanim zabrałam się za tego posta zdążyłam już odłożyć kolejne opakowania do sierpniowej edycji :)
No to lecim z tym koksem ;)


1. Eva Natura Energizing shower gel- całkiem niezły żel pod prysznic z dodatkiem bursztynu. Miał śmieszny kolorek... bardzo krwisty :P. Spisywał się dobrze, oj i wydajny był bardzo :) Kolejne opakowanie czeka w kolejce. 

2. Eva natura for teens- recenzja 

3. all about beauty shower gel- recenzja 

4. Celia tonik kolagen + nagietek- oj lubiliśmy się i to bardzo. Zapach był cudowny, moja twarz go kochała. Była lekko rozjaśniona, żadne niespodzianki się nie pojawiały. Cudo, cudo i jeszcze raz cudo. Jeśli uda mi się go znowu gdzieś kiedyś dostać to definitywnie kupuje. 

5. Garnier Czysta Skóra Żel peelingująco- rewitalizujący- taki sobie zdzierak. Ładnie pachniał grejpfrutem ale nie powodował rozświetlenia cery. W pewnym momencie to nawet ją podrażniał i wyglądałam jak dojrzały pomidor...


6. Kult dezodorant- ok jesli siedzi się w domciu ale jak człowiek boi się o plamy potu na ubraniu to nie polecam.
7. Nivea Stress protect- bardzo dobry i bardzo polecam. Ładny zapach, bardzo wydajny. Hamował wydzielanie potu i nie zostawiał białych plam na czarnych ciuchach.
8. Garnier Mineral Invisible- też dla mnie rewelacja. Działanie jak ten powyżej.
 9. Joanna z apteczki babuni Odżywka do włosów wzmacniająca- recenzja 

10. Johnsons baby szampon- recenzja 

11.Barwa ziołowa Szampon Czarna Rzepa- uwielbiam szampony Barwa Ziołowa. Nie był on może straszliwie wydajny no i zapach straszny jak to przy czarnej rzepie ale moje włosy lubią szampony ziołowe. Były dobrze oczyszczone, nie plątały się zbyt mocno, nie puszyły się ani nie były wysuszone. No i cena niziutka, na promocji można kupić poniżej 3 zł. 

12. Barwa ziołowa Szampon skrzyp polny- recenzja 

13. Ziaja Odżywka intensywnie nawilżająca- specjalnie mnie nie zachwyciła. Ładnie pachniała ale była niewydajna. Nie nawilżała specjalnie moich włosów. Taki zwyklaczek 


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Schauma Odżywka wzmacniająca Fito- Kofeina

Bardzo powoli zużywam swoje zapasy kosmetyczne, generalnie mam chyba tego wszystkiego aż za dużo :P W związku z tym dałam sobie tzw. bana na zakupy kosmetyczne .

Dzisiaj o pewnej odżywce która ma działać cuda. A co robi? Zapraszam do czytania.




Odżywkę kupiłam gdzieś w maju bodajże w Tesco, kosztowała około 7 zł o ile pamiętam.
Butelka odżywki ma fajny design, czerń mi bardzo odpowiada, szkoda tylko że nie widać ile jej zostało. Za to na nakrętce można ją spokojnie postawić.
Konsystencja jest bardzo gęsta a co za tym idzie dość mało wydajny z niej produkt.
Zapach ładny, roślinny, nie zostaje na moich włosach.


Wg producenta odżywka ma wzmacniać włosy i hamować wypadanie.

Fakt moje włosy mniej wypadają, praktycznie wogóle ale używam jeszcze szamponu  z skrzypem, wody brzozowej, Radicala itd, więc pewności co do tego czy akurat ta odżywka wzmocniła moje włosy nie mam.
Moje włosy wprost "wpijają" odżywkę, ile bym jej nie nałożyła tyle wpiją. Spłukuje się łatwo. Nie przetłuściła mi włosów ani ich nie obciążyła, dobrze się rozczesują. Aczkolwiek trochę się puszą...
Pewnie po raz drugi jej nie kupię ale dlatego że mam cały zapas innych do zużycia. 




poniedziałek, 29 lipca 2013

25 lat minęło...jak 5 minut

Dzisiaj mało kosmetycznie, bo bardzo prezentowo.

W piątek pyknęło mi 25 latek (wcale się z tego powodu nie cieszę ale cóż). Dzisiaj pochwalę sie prezentami urodzinowymi.


Pianka do mycia twarzy i tonik Pharmaceris (od siostry)

Tarka i sitko (od siostry i szagra- wyposażam swoją kuchnię :P) garnek do makaronu (od mamy)

Breloczek z kociambrem (od kolezanek z pracy)