Dzisiaj recenzja pierwszego z produktów Evy.
Żel pod prysznic Eva natura for teens Energy
Skusiłam się na ten żel (a dokładniej 2 sztuki) ze względu na cenę przede wszystkim. Kosztował mnie 2,5 zł w sklepie internetowym Pollena Eva.
Konsystensja żelu jest bardzo kremowa i ma taki... hmmm... łososiowy kolorek.
Opakowanie też bardzo fajne bo mimo tego że jest kolorowe widać ile żelu pozostało w środku i dzięki płaskiej nakrętce można ją postawić "na głowie" co pozwala na "wylanie" resztek z butelki.
Sam żel dobrze się pieni, myje (jak to żel), i chyba nie wysusza, w tej kwesti się za bardzo nie wypowiem bo z zasady żaden żel mnie nigdy nie wysuszył mimo tego że nie używam balsamów, olejków etc po prysznicu (nie lubię tego i uważam za stratę czasu).
A jeśli chodzi o zapach to... Kiedy dostałam przesyłkę zapach tego żelu podobał mi się najbardziej. Pachnie jak coś na pograniczu jogurtu brzoskwiniowego a gumy owocowej. Zapach na skórze nie pozostaje... i całe szczęście. Na początku używania nadal był ok ale po jakimś tygodniu zaczął mnie strasznie irytować. Dlatego starałam się wykorzystać ten żel w jak najkrószym czasie (zajęło mi to 2 tyg) właśnie ze względu na tą irytację którą zapach wywoływał. Drugą butelkę zostawiłam sobie na późną jesień/zimę, bo właśnie wtedy lubię takie słodkie zapachy.
Ale generalnie za te pieniądze jest dobry, a jesli ktoś lubi kremowo owocowe słodkie zapachy to jak najbardziej będzie mu odpowiadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz