niedziela, 6 listopada 2016

Ulubieńcy października- wielka 5

Znowu miałam małą przerwę w pisaniu ale jakoś tak wyszło (troszkę miałam niestety albo stety na głowie). Ale dzisiaj wracam z ulubieńcami października.

Wszystkie produkty to pielęgnacja, z prostego powodu. Od jakichś 2 miesięcy nie chce mi sie robić makijażu (umalowałam się tylko raz przez ten czas gdyż szłam na spotkanie integracyjne) a poza tym od lipca przedłużam rzęsy wiec nawet używanie maskary odpada. Ale czas chyba znowu wrócić do makijażu bo ile można ludzi straszyć ;p

Poniżej przedstawiam Wam moją wielką piątkę paźddziernika :)


1. Nivea Creme Care- żel pod prysznic

Ja generalnie od żelu pod prysznic wymagam tylko tyle żeby mył i ładnie pachniał. Z uwagi na jesień szukałam czegoś o bardziej kremowym/ otulającym zapachu i wtedy wpadł mi w ręcę ten żel. Mył dobrze, i pachniał typowo jak krem Nivea (zapach w moim przypadku długo pozostawał na skórze) a więc wpasował się idealnie w to czego chciałam. Niestety wczoraj mi się już skończył i gdyby nie fakt że w zapasach mam nadal 8 innych żeli pod prysznic jutro kupiłabym kolejne opakowanie. 



2. Cien Professional - maska do włosów intensywnie odbudowująca z keratyną

Wrzucona do koszyka podczas zakupów w Lidlu. Z uwagi na dietę (wysokobiałkowa, niskotłuszowa i niskowęglowodanowa) moje włosy i skóra wołają o pomstę do nieba. Kupiłam maskę z nadzieją że może chociaż wizualnie doprowadzi moje włosy do jako takiego stanu. I zakochałam się w niej od pierwszego użycia. Włosy wyglądają na zdrowsze, jeśli suszę je suszarką to są idealnie proste po użyciu maski, jeśli natomiast schną same to ładnie mi się kręcą. Łatwo sie rozczasują i pięknie błyszczą. Definitywnie zostanie ze mną na dłużej. 


3. Dermedic Normacne Preventi

Po zmianie tabletek hormonalnych troszkę mnie wysypało na twarzy i żel z Green Pharmacy nie radził sobie juz tak dobrze. Wiec gdy się skończył kupiłam w aptece ten. Jestem bardzo z niego zadowolona. Doskonale oczyszcza skórę, krostki zniknęły, nie wysusza mnie i jest bardzo wydajny (używam 2x dziennie od początku października i ubytek jest widoczny na zdjęciu). 


4. Cien Baby Nourishing Oil.

Kolejny produkt wrzucony od tak do koszyka podczas zakupów w Lidlu (przeważyła tez cena- przeceniony był na około 4 zł o ile pamiętam). Potrzebowałam czegoś co nawilży/ natłuści moją nieprawdopodobnie wysuszoną skórę (uroki mojej diety) gdyż balsam z Garnier (zielony) nie dawał rady. Z olejku jestem bardzo zadowolona (do tego stopnia że kolejne 3 butelki mam na zapas). Świetnie radzi sobie z moją skórą, jest nawilżona, miękka i napięta a na dodatek pachnie ciasteczkami ;p 


5. Dermedic HydraIN2 krem nawilżający o przedłużonym działaniu.

Kupiony gdyż skóra mojej twarzy również wyschła dość solidnie ostatnio. Krem jest bardzo treściwy, z uwagi na to używam go tylko na noc (po nałozeniu i mimo iż się wchłania szybko twarz mocno się błyszczy). Jestem zachwycona poziomem nawilżenia po jego użyciu, zniknęły suche skórki i przesuszone miejsca na policzkach, nie zapycha mnie, szybko się wchłania, ładnie pachnie i jest wydajny (używam codziennie na noc od miesiąca i zużycia praktycznie nie widać). 


1 komentarz: